I co teraz? Powinniśmy obrazić się na lekarzy i farmaceutów? Zupełnie nie w tym rzecz. Nie możemy jednak zapominać, że wszystkie leki przez nas przyjmowane odbijają się na naszym zdrowiu i mogą mieć niekoniecznie korzystne działanie długofalowe. Dopóki wiemy, że możemy pomóc sobie w inny sposób. Medycyna mknie do przodu i teraz praktycznie na każdą dolegliwość znajdziemy pigułkę w aptece. Jest to wygodne, szybkie rozwiązanie, ale czy koniecznie najlepsze dla naszego zdrowia?
Ziołolecznictwo znane też pod nazwami fitoterapia bądź fitofarmakologia jest działem medycyny i farmakologii tak obszernym, że aż ciężko w to uwierzyć. Najczęściej wiązany w dzisiejszych czasach ze sformułowaniem „medycyna alternatywna”. Ziołolecznictwo opiera się na odkrywaniu i poznawaniu właściwości roślin leczniczych. Składniki takich tradycyjnych procesów leczenia są naturalne, łatwo dostępne i niedrogie. Nierzadko przypinamy łatkę szamanów i dziwaków wszystkim zielarzom i specjalistom w ziołolecznictwie. Jednak tzw. medycyna ludowa, pochodząca jeszcze z czasów naszych prababek ma więcej zalet niż mogłoby się nam „cywilizowanym” wydawać.
Różne rodzaje ziół mają rzecz jasna różne zastosowania. A że ziół jest od groma i trochę…to na większość przypadłości znajdziemy odpowiednie. Leki naturalne są z pewnością bezpieczniejszym, mniej inwazyjnym i mniej szkodliwym sposobem na walkę ze schorzeniami. Już średniowieczni zakonnicy mieli w swoich ogrodach szałwię, lubczyk, rozmaryn lekarski czy miętę. W swoich wirydarzach uprawiali także zioła, przywiezione z podróży misyjnych, przez co zasoby znacznie się powiększyły a i wiedza dotycząca ziołolecznictwa wzrosła.
Zioła przeciwalergiczne, antybakteryjne, uodparniające, przeciwbólowe, przeciwzakrzepowe, uspokajające...Długo by wymieniać. Encyklopedia ziół wraz z opisem ich właściwości to najpewniej jedna z najgrubszych ksiąg. Do tego, że warto próbować leczyć się ziołami nie trzeba długo przekonywać. W trosce o własne zdrowie, tabletka przeciwbólowa powinna być ostatnim rozwiązaniem, po które sięgniemy. To teraz może kilka przykładów dla poparcia tej śmiałej tezy.
Mięta, melisa lub kozłek lekarski doskonale zmniejszają napięcie mięśni. Zażegnają ból wywołany przez stres a także ten związany ze zwyrodnieniami kręgosłupa. Napary z tych ziół sprawdzą się przy bólu brzucha i głowy, zadziałają rozluźniająco i relaksująco.
Bóle migrenowe, które są bardzo uciążliwe i niekiedy niemożliwe do pokonania nawet z pomocą silnej tabletki przeciwbólowej, mogą zelżeć po wypiciu naparu z miłorzębu bądź złocienia maruna. Poprawiają one krążenie w naczyniach mózgowych.
Imbir doskonale radzi sobie z nudnościami, bólem głowy spowodowanym nadmierną ilością alkoholu, działa wzmacniająco na naszą odporność, niweluje objawy choroby lokomocyjnej, jak również ma zbawienny wpływ na prawidłowe trawienie, zapobiega wzdęciom i innym kłopotom żołądkowym wynikającym z przejedzenia.
Majeranek, tymianek czy liść podbiału sprawdzą się przy przeziębieniu kiedy to męczy nas kaszel. Działają wykrztuśnie, przeciwkaszlowo i łagodząco na podrażnione gardło.
Lipa i kwiat czarnego bzu będą doskonałym rozwiązaniem na zbicie wysokiej temperatury. Sprawdzają się jednak nie tylko przy okazji gorączki, wzmacniają odporność i przyspieszą powrót do zdrowia.
Cynamon z kolei poprawia dopływ krwi do mózgu, działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo. Wzmacnia odporność, a dodatkową zaletą jest efektywniejsze odchudzanie i oczyszczenie organizmu. Przyspieszona przemiana materii, regulacja pracy nerek i lepszy proces trawienia – to wszystko zawdzięczać możemy tej niepozornej przyprawie.
Czosnek to chyba lider pośród wszystkich roślin leczniczych. Jego działanie jako naturalnego antybiotyku jest powszechnie znane. Jego niezwykłe właściwości takie jak: zwalczanie infekcji, hamowanie rozwoju bakterii czy obniżanie ciśnienia krwi, sprawiają, że nawet nie przez każdego tolerowany specyficzny zapach i smak odchodzą w niepamięć.
Czarnuszkę z kolei pokocha każdy, komu szwankuje system immunologiczny albo często zmaga się ze stanami zapalnymi. Ponadto działa antyoksydacyjnie i antynowotworowo. Podobnie jak witamina C jest doskonałym źródłem antyhistaminowym, a co za tym idzie zalecana jest alergikom na poprawę samopoczucia. Czarnuszka poprawia też wydolność płuc, więc przybędzie z odsieczą astmatykom. Działanie uspokajające i zwalczające stany lękowe to kolejne z wielu imponujących właściwości.
Bardziej naturalny sposób, warto za wszelką cenę próbować. Zioła najlepiej stosować systematycznie, aby miały czas na działanie. Uwzględniając niektóre z wyżej wymienionych w naszej codziennej diecie pomożemy naszemu organizmowi w stawianiu czoła wielu dolegliwościom szybciej i efektywniej.
P.S. Artykuł powstał dzięki współpracy ze specjalistką z: Sklep Zielarski Lubin
Mała uwaga dla osób zajadle dyskutujących na społecznościówkach przeciwko temu wpisowi. Szczególnie, dla tych który tak ciężko przedrzeć się przed (za długą 😉 ?) treść…
U mnie zarówno pediatra jak i mój osobisty lekarz są zwolennikami tezy „Zamiast antybiotykami lecz się ziołami!”
Przy pierwszym ataku choroby wstrzymują się z poleceniem zastosowania antybiotyku… czekają średnio 3 doby, w tym czasie organizm powinien sobie poradzić przy pomocy „sposobów babci”, czystka, czosnku, ziół…
Nie pomoże – wtedy idzie antybiotyk. Pomogą metody tradycyjne… to świetnie.
Nikt tutaj, ani moi lekarze, ani ja – NIE jest fantastą i zupełnie, bezapelacyjnie, bezwarunkowo, całkowicie… NIE neguje istnienia oraz stosowania antybiotyków w razie konieczności i nie o tym jest wpis ani tytułowa reguła.
Reguła „Zamiast antybiotykami lecz się ziołami” jest coraz powszechniejsza obecnie, kiedy jeszcze 10 lat temu szło się do lekarza i ZAWSZE wychodziło z antybiotykiem. Jest to stanowisko obecnej medycyny.
Dziękuję drodzy Państwo i proszę przed zabieraniem głosu w rozmowie jednak czytać treść i nie dyskutować „po tytule” wedle własnych wyobrażeń, co może tu być napisane 😉
Pozdrawiam 😉
P.S. Wpis nie jest poradą medyczną, a jedynie prywatną opinią wyrażoną na prywatnym blogu. Potrzebujesz pomocy – skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Zawsze kiedy łapie mnie grypa najadam się czosnkiem na noc by zabić wszystkie bakterie, to taki pierwszy strzał na wirusa. Kolejnym moim ulubionym ziołem na odporność jest czystek po 2 miesięcznym codziennym piciu herbatki z czysta zauważyłam znaczny wzrost swojej odporności . Picie skrzypu pomaga w prawidłowym utrzymaniu zdrowia włosów. Może za nim sięgniemy po leki z apteki warto sięgnąć do naszych ziołowych apteczek a może nawet przy okazji je uzupełnić. Matka natura dała nam tyle cennych składników, wiele z nich możemy sami przygotować zamiast zapełniać kasy aptek. Są jednak sytuacje gdzie leczenie farmakologiczne jest wskazane nie brońmy się wtedy przed nim.
Co prawda to prawda – zamiast wykorzystywać antybiotyki, którymi i tak już jesteśmy nieźle nasyceni, to lepiej wykorzystać ciekawe metody medycyny alternatywnej, które są w 100 % bezpieczne. Nie od dziś zajmuję się badanie wpływu roślin, ziół na organizm i jestem zdumiony.
Można również czasami spojrzeć na stronę YXXYXXY i sprawdzić co oni piszą odnośnie bólów stawowych, reumatycznych czy rwy kulszowej, która jest bardzo specyficzną chorobą wymagającą odpowiedniego zaangażowania i wiedzy.
Ja zamiast antybiotyku pozbyłam się infekcji dróg oddechowych biorąc syrop fosidal, który bardzo dobrze się sprawdził, bo ma działanie przeciwzapalne.